Windscribe opublikował wreszcie aplikację na tvOS, na kilka miesięcy po konkurencji.
Korzystaliśmy z niej przez jakiś czas, ale niestety design okazał się rozczarowujący.
Tekst i elementy interfejsu użytkownika są nieproporcjonalnie duże, co sprawia, że interfejs bardziej przypomina powiększoną wersję aplikacji na iOS, a nie opcję stworzoną specjalnie dla telewizorów. Nawigacja jest niepotrzebnie skomplikowana, zwłaszcza jeśli (tak jak my) masz starszego, wrażliwego na dotyk pilota Apple TV.
Przykładowo, darmowe serwery są pomieszane z płatnymi, co zmusza do przewijania długiej listy, aby znaleźć te bezpłatne. Konkurencyjne VPN-y, takie jak PrivadoVPN oferują sprawniejszą obsługę dzięki osobnym kartom dla darmowych i płatnych serwerów.

Aplikacja Windscribe na tvOS bywa trudna w obsłudze.
Mimo pewnych braków w praktyce funkcjonalność oprogramowania ma większe znaczenie niż jego design. Po zakończeniu konfiguracji interakcje z aplikacją są minimalne, a jej niezrównana zdolność do odblokowywania platform streamingowych wystarczająco równoważy problemy z designem.